szłam sama niedaleko miejsca, w którym kiedyś razem często bywaliśmy. małe jezioro. szłam nie rozglądając się zbytnio gdy nagle usłyszałam jego głos "zaczekaj" odwróciłam się i dalej ruszyliśmy razem w ciszy. miałam nadzieję, że może odezwie się pierwszy ale nie. siedzieliśmy na brzegu jak dawniej patrząc na zachód słońca i w końcu powiedział cicho " przychodzę tu codziennie w nadziei, że Cię spotkam. udało się " .
|