Siedem dni w tygodniu jak bóg ustalił w biblii połączenie Mnie i Ciebie w jedno miasto Hybrydoni pierwsi tutaj byli to mój Ociec i Matka rodzina której nie ma to tylko stado Wataha A Ty ciągle sama nie ma nas nas samych niema sprzedaliśmy się jak tani towar od dilera padał deszcz uczucia miała rosa grac na trawie anioł spadał z nieba grając ostatnią arkadie miłość talizmanem odpowiednie ułożenie dla ciebie spełniłem głównych grzechów siedem chmury niosą Cie do nieba tam spotkamy się kiedyś o ile nie znajdę się tam gdzie mieszka Edypt chce zmyć te grzechy być znowu obok Ciebie chce patrzeć w Twoje oczy moc trzymać Cie za rękę Mamo proszę wybacz bo to ja jestem bogiem chce lecieć za nią bo bez nie żyć nie mogę.
|