nigdy nie byliśmy razem, powinno mi być łatwo zapomnieć, przecież w oczach znajomych jestem tą która jest od zawsze sama, samodzielna, poukładana... A tymczasem ty wywróciłeś moje życie do góry nogami, przez parę dni poczułam że to co do tej pory było w moim życiu nie dawało mi nigdy tyle szczęścia. Zawsze miałam zasady... dla Ciebie tyle z nich nagięłam... lecz nigdy tego nie żałowałam. Trudno mi zapomnieć, bo byłeś tym pierwszym, który pokazał mi inny swiat, nie mam pretensji, przeciez niczego nie obiecywałeś, za wyjątkiem tych komplementów, spojrzeń w oczy.... i tej próby pocałunku. I sama nie wiem dlaczego nadal godzę się by kontynuować tą znajomość na relacjach koleżeńskich... ?? O ile łatwiej byłoby zerwwać wszystkie kontakty i zapomnieć... Tylko czy chcę zapominać ?
|