tak wiele dziewczyn pisze, że oddało by wszystko by tylko móc znów przytulić się do ukochanego... a ja ? ja mam to co tydzień, dwa... przy spotkaniu przytulasz mnie, tyle że wcale nie jest mi z tym lepiej, przypominam sobie czasy, gdy robiłeś to nie z poczucia obowiązku a z własnych chęci, gdy przytuleniu towarzyszył jeszcze buziak w policzek. sam widzisz powoli ograniczasz te nasze przywitania, z biegiem czasu skrócimy je do zwykłego cześć, oby tylko nigdy nie doszło do tego, że przejdziemy obok siebie bez słowa, uśmiechu i spojrzenia ....
|