Siedzę na ławce. Jest noc. Noc którą oświetla tylko promienie wydobywające się z latarni. Patrzę w gwiazdy i przypominam sobie jakie od zawsze było moje marzenie po zobaczeniu tej pierwszej. Przez tyle lat czekałam aż ono się spełni. Chciałam poznać tylko i wyłącznie ojca. Pierwszy raz powiedzieć słowo ` tato `. Moje marzenie się zmieniło, teraz chcę abyś tu został. Aby moja miłość nie zatrzymała Cię tu tylko na kolejne parę dni. Bo dajesz mi szczęście i nie potrzebuję nic innego. Chcę Ciebie. I choć mówisz mi, że zostaniesz, niestety tylko przez kolejny weekend. Ale wrócisz. Obiecujesz. Ja Ci nie wierzę. Wyjedziesz. Zapomnisz. Nie chcę tego. /lyneesc
|