"Długo nie odrywała od Niego oczu Ale nie dlatego że bezwiednie uległa jego fascynacji Całkiem celowo. Chciała po prostu zbadać czy wreszcie dozna tego samego wzruszenia jakiego doznawała tu jeszcze kilka tygodni temu. Gdy myślą krążyła koło tamtych spraw.. Nie nic z tych rzeczy. Nie czuła ani tęsknoty za Nim ani w ogóle żadnej melancholii. Najwyraźniej zmieniło się coś w niej samej . Opuścił ją tamten nastrój rozwijał się ówczesny romantyczny czad osuwający Jego i wszystko co Go dotyczyło''
|