Na mym policzku połóż Swoją dłoń,
Jej ciepło poczuć pragnę.
Czułymi słowami w nocy mnie chroń,
Z nimi spokojnie zasnę.
Złego mroku nie chcę się bać,
Ni księżyca światła.
Spraw bym przestał już łkać,
I łza w końcu zaschła.
Przegoń złą burzę i deszcz,
Niech zaświeci słońce.
Chcę by przeszył mnie dreszcz,
I Twe pocałunki gorące.
|