-Słuchaj, chcesz go mieć?
-Wtedy jeszcze nie wiedziała, czy chce. I tego wieczoru, gdy wrócił i całował jej szyję, także nie. Chociaż chciała go mieć- na chwilę. Tak, żeby zdjął jej sweter i dotykał pleców ustami, i chociaż raz musną piersi. I żeby wychodząc do domu natychmiast o tym zapomniał. Ale on nie zapomniałby tego nigdy i dlatego też nie zdjął jej swetra. A tak bardzo chciała, żeby to zrobił. I to pragnienie wynikało głównie z podziwu. To idiotyczne- myślała- czy można kogoś pragnąć "na chwilę", i to tylko z podziwu?
|