Moje marzenie o miłości obraca się w gruzy, tak jak ściany hangaru, z którego zostają tylko zwęglone szczątki, czarne i wykręcone blachy, popioły, które strażacy jeszcze polewają.
Wewnątrz mnie świat wali się w gruzy. Obserwuję, słucham, czekam. Każda mijająca sekunda, minuta, godzina, dzień są dla mnie niezrozumiałe.
|