wkurwiacie mnie strasznie . często rozwalacie mi plany mówiąc , że wpadacie a ja nie mam wtedy nic innego do powiedzenia jak ' to ile browarów kupić ?' . jesteście upierdliwi. robicie mi bajzer w pokoju . demolujecie mi kuchnie. ale też - pocieszacie gdy jest źle. gdy leże w łóżku z gorączką, nieogarnięta , przychodzicie i siedzicie przy mnie tyko po to bym poczuła się lepiej. gdy jak zwykle nie wzięłam śniadania z domu dajecie mi swoje, albo na siłe ciągniecie do sklepu by coś kupić. zawsze jesteście, gdy o to poproszę. nigdy nie usłyszałam od Was ' nie mam czasu , sory.' , bo liczycie się z tym , że zawsze trzeba mieć czas dla przyjaciela. mimo wszystko kocham Was cholernie !/veruilla ; ) prosze bardzo! :*
|