Oczy pękające od łez, serce walące jak opętane, muzyka włączona na cały regulator, by zagłuszyć własne myśli. Dopiero po dłuższym czasie rozum uświadomił jej, że to i tak nie pomaga. Wstała, poszła do łazienki, wyciągnęła z szafki całe opakowanie środków nasennych i rozsypała je na blacie. Wzięła jedną, później drugą, trzecią, czwartą. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Była blada, oczy miała całe czerwone od płaczu. – Naiwna. - Zaśmiała się w duchu, wzięła resztę tabletek i po chwili osunęła na ziemie.
|