Wyobrażam sobie serce,
ale czyje ono?
Może twoje? A może moje? A może jej?
Co w nim widzę, pytasz.
Widzę rany wielkie jak ręka.
Czy leci z nich krew?
Nie, nie leci.
Bo to są rany zadane słowami.
Czy boli to serce?
Okrutnie, lecz czasem przestaje.
Kiedy? - pytasz się.
Gdy patrzy na niego, gdy jest szczęśliwy.
Ono o tym wie i raduje się.
Czyje to serce?
To serce dziewczyny, która ma wyobraźnię,
która przeżyła cierpienie.
Pytasz która?
Pytasz się jej właśnie co sobie wyobraża.
Nie mów jej nic, bo ona wie co czujesz.
I wie, że to cierpienie jest tylko przez Ciebie.[!!]
|