Patrzysz mi w oczy, serce zamiera
Dotykasz mej dłoni, co począć teraz
Proszę nie puszczaj, trzymaj mnie mocno
bez ciebie wszędzie czuję się obco.
Pójdę za tobą, pokaż mi drogę
Będę cię kochać, nie mów, że nie mogę.
Będę twym aniołem, jeśli tylko zechcesz
Czuwać nad twym snem, słuchać jak cichutko szepczesz
Zabierz mnie tam, gdzie nikt nas nie odnajdzie
I ukołysz do snu, gdy już słońce zajdzie.
|