Lubię jego wystające obojczyki, oświetlone światłem nocnego miasta, wlewającym się przez okno. Lubię jego półprzymknięte powieki, kiedy całuję jego szyję. Lubię jego pieprzyk pod lewym ramieniem i wyciągnięte w uśmiechu usta, gdy wpatruje się w moje oczy. Całe to lubienie po dodaniu do siebie tworzy silne uczucie zwane miłością.
|