Nie ma Cie dopiero jeden dzień... jeszcze 13. Siedzę, słucham smętnej muzyki i myślę o Tobie. Nie chce mi sie spac, nie chce mi się jeść. Nawet papieros juz tak nie smakuje gdy dziela nas te przeklete kilometry. Potrzebuję tylko kawy i będe mogła godzinami wpatrywac się w Twoje zdjęcie odliczając powolnie mijające minty do Twojego powrotu. Tak, wiem, że piszę bzdury ale nie wytrzymuję.. i chyba nie wytrzymam. Wsiąde w pociąg i przyjade by choc na chwile ujrzeć Twoje cudne zielone oczy, którymi tak ciepło na mnie patrzysz. I by choć przez moment poczuć delikatność Twoich dłoni. A potem odwróce się, wsiądę do pociągu i wróce do domu, by przeczekać kolejne stęksnione dni z dala od Ciebie.
|