siedziała sama na ławce w parku i paliła papierosa. pech chciał, że on akurat przechodził obok. zatrzymał się i powiedział: - nie pal, to jest niezdrowe. - mam to gdzieś i tak nie mam dla kogo żyć. - jak to ? a rodzina i przyjaciele? - oni nie potrafią dać mi takiego szczęścia jak Ty we własnej osobie. nie odpowiedział nic tylko poszedł dalej.
|