dlaczego, gdy zawsze coś się psuje, łatwiej zwalić winę na jedną osobę niż stawić czoło rzeczywistości i samemu spróbować odbudować to, co się zniszczyło? wymiękam.. dlaczego ludzie są tak cholernie przeświadczeni w tym, że to oni grają fair play i nie ma w nich żadnej winy? nie łatwiej przyznac się do winy?
|