i czuję że powoli zbliża się ten moment, gdy odkreślę wszystko grubą kreską. obudzę się pewnego dnia, z uśmiechem na ustach, wieczorem pójdę z koleżankami na dyskotekę, jak zwykle spotkam tam Ciebie, jak zawsze uśmiechnę się, przywitamy się, ale ja już nie będę nic czuła, o nie, nie będę czekać aż podejdziesz, znów zatańczymy, nie będę odpychać od siebie tych wszystkich idealnych facetów, żebyś tylko ty nie zobaczyl mnie z kimś innym.... i na tym będzie polegać ta różnica, będę znów blisko CIebie, ale nie dla Ciebie....
|