siedzieliśmy na ławkach na boisku i piliśmy browary. nagle na boisko weszła Ona z koleżankami - wstałam i szybkim krokiem udałam się z jej stronę. znajomi nie zdążyli się obejrzeć a ja już byłam koło niej. spytałam grzecznie czemu spierdoliła mi coś tak ważnego w życiu , i co z tego miała. zaczęłam mi wymachiwać łapskami przed twarzą. kumple wiedzieli , że to ten moment w którym powinni wstać i podejść koło mnie. szmata się rzucała , mówiąc , że o chuj mi chodzi. powiedziałam , że nie o chuj tylko o cholernie ważną sprawę dla mnie w życiu. powiedziała żebym spierdalała z tego boiska, i cisnęła od niej - no to jej wyjebałam, oddała. zaczęła się szarpanina , odciągali Nas od siebie. trzymana przez kumpli powiedziałam , że jeszcze Ją znajdę i tak samo a nawet gorzej spierdole jej życie, a zacznę od tej szpetnej mordy. / veriolla
|