Siedziałeś sam na ławce i bawiłeś się moim parasolem. Twoja 'koleżanka' siedziała po drugiej stronie i gadała z twoim kolegą. Usiadłam obok Ciebie. Poczułam zapach Twoich perfum. Zaczęłam z tobą kokietować. Nagle wstałeś i poszedłeś usiąść koło tej Twojej. No tak. Już za długo siedziałeś tak blisko mnie. Jeszcze mogła by posądzić Cię o zdradę. Po co ryzykować. Oj kochanie. Jesteś żałosny.
|