Wziął mnie do kina. Usiedliśmy w ostatnim rzędzie. Gdy rozpoczął się seans, wziął mnie za rękę i powiedział:"Ty jesteś tą jedyną". Nagle serce zabiło mi mocniej. Oczy przysłoniła cienka warstwa mgły. Na plecach pojawiły się ciarki. Odwrócił wzrok, po czym ponownie popatrzył i rzekł:" Tak się nazywa film oczywiście". Cały czar pryskł./kasiak12995
|