głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
 teksty

definicjamiloscii dodano: 30 lipca 2010

chciałam, żeby mnie zabrał stamtąd jak najszybciej. kurczowo trzymałam Go za rękę. - kochanie, co jest? - zapytał w końcu. nic nie odpowiedziałam. jak zwykle nasuwało się zwykle 'wszystko okej'. ale do cholery, teraz nie było dobrze. głośna muzyka. dym nikotynowy. każdy z piwem w ręku. kilka osób wciągających trawkę. to nie było miejsce dla mnie. nigdy nie powinnam się tu znaleźć. a jednak. - niezła niunia, stary. - usłyszałam nieprzyjemny głos za sobą. te słowa były kierowe do Niego, mojej miłości. - pozwolisz, że pożyczę na godzinkę? mam ochotę się trochę zabawić. - dodał po chwili. spojrzałam przestraszona na mojego ukochanego. miał taki obcy uśmiech. w odpowiedzi na tamtą absurdalną propozycję skinął głową i puścił moją rękę, tym samym popychając mnie w stronę tamtego obleśnego gościa. nie wytrzymałam. uciekłam stamtąd. już nigdy więcej Go nie zobaczyłam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć