Łez już nie powstrzymam , bo nie mam na to ochoty! i co ? Za każdym razem jak go zobaczę mam wybuchnąć niepohamowanym płaczem? Okay , zacznę to traktować jako odruch bezwarunkowy , właściwie to już tak jest. Brak jakiegokolwiek opanowania przy tobie to u mnie normalne.
|