z pewnej siebie gotki, z ostrym makijażem w wyzywającym, czarnym ubraniu, stała się bezbronną dziewczynką. słodką. z zaróżowionymi policzkami i delikatnym cieniem pod powiekami. przestała być odporna na ból. widok krwi zaczął Ją brzydzić. stała się taka cholernie krucha. potrzebowała wzmożonej opieki pomimo swojego nastoletniego wieku. a to wszystko tylko dlatego, że tak się o Nią troszczył. poczuła się przez ten rok, kiedy byli razem tak błogo i bezpiecznie. czy to dziwne, że kiedy zginął w wypadku, nie mogła sobie dać rady? straciła Go, tym samym tracąc siebie.
|