Był tutaj nadal, obok mnie. Dookoła panowała cisza. Przerywał ją tylko stukot kropli, rozbijających się o wodę. Przypominały one łzy, która jedna po drugiej, staczały się po mojej twarzy. Serce biło jak oszalałe, domagając się tego, czego mu tak bardzo brakowało.
|