Wiesz, najgłupsze jest to uczucie 'bycia jak inne'. Te wszystkie inne, o których mówiłeś, że były Ci potrzebne tylko na moment. Trochę im wtedy współczułam. Ale wygrywało poczucie wyższości, że mam jednak coś lepszego w sobie, skoro nie jestem 'na chwilę'. Cóż... Może im też tak mówiłeś...?
|