nie chce się uśmiechać,nie potrafię.dlaczego?bo zabrano mi coś co było głównym powodem moich uśmiechów.wystarczyło chociaż jedno słowo,gest a uśmiech automatycznie nieproszony pojawiał się na mojej twarzy.to jakby ktoś uciął Ci język i kazał mówić,wyrwał serce i kazał kochać.rozumiesz?no chyba nie-bo tak się właśnie teraz kurwa czuje,cholera
|