Codzienność dobijała ją z dnia na dzień. Czuła w sobie pustkę. Pustkę, którą odczuwała przez ostatni miesiąc. Starała się normalnie bawić i śmiać, lecz ta nicość dopadała ją każdego wieczoru. Pewnego dnia idąc ulicą ujrzała go. Jego ciemnobrązowe oczy skupiły się na niej. Próbowała uniknąć jego wzroku. Wtedy usłyszała niezdarne 'cześć'. Serce nagle przyśpieszyło. Uśmiechnęła się i odpowiedziała. Czuła w sobie nasycenie. Jego widok sprawiał, że czuła się szczęśliwa. Taką jaka była jeszcze miesiąc temu.
|