nie umiem używać bezpośrednich słów, choć one ciążą, gniotą się gdzieś na końcu języka to wciąż, omijam je, gdyż boję się konsekwencji ich wypowiedzenia, miotam się w banałach, krępacji i niepewnych spojrzeniach.
chyba już zdązyłam stracić, pogmatwać.
|