-Przyrzeknij mi coś. -Słucham? -Przyrzeknij, że gdy się od czegoś uzależnię, nie pozwolisz za wszelką cenę mi spaść na dno, będziesz przy mnie zawsze co by się nie działo. -Kotku obiecuję.-powiedziawszy wziął ją w ramiona i pocałował. Kilka lat później....Odszedł gdy wyznała mu, że jest alkocholiczką.//kasiak12995
|