Wychodzisz, zamykasz drzwi. Pięc minut później przypominasz sobie, że nie wyłączyłeś żelazka. Kroczysz przez śnieg, przeklinająć co chwilę, bo o mały włos się nie przewróciłeś, bo zimno Ci w uszy. Widzisz tabliczke z napisem ' szanuj zieleń', kroczysz przez trawę, bo tędy jest szybciej. Spąglądasz w niebo, wzdychasz i zastanawiasz się, co z NIM dziś robić, czy NIC nie robić. Czy bardziej kochać, czy nienawidzić. Minęło już tyle godzin, czas wracać do domu. W ciągu tego dnia, na pewno nie zapomniałeś o papierosie/ kawie/ pączku/ heroinie/ łyku wódki.
|