Kocham wspominać te chwile, kiedy siedzieliśmy we trojkę: ja, Ty i nasz kumpel. Kiedy po kryjomu okładałeś dłonie w kształcie serca, żeby kumpel nie zobaczył, a gdy tylko się popatrzył na Ciebie, Ty spuszczałeś dłonie i robiłeś wzrok ''o co chodzi'' swoimi pięknymi brązowymi oczami. Kiedy jeździłeś na rolkach i specjalnie wywalałeś się, po to żebym podeszła do Ciebie, pocałowała Cie w czoło i powiedziała, że następnym razem uda Ci się ten trik. I kiedy dawałeś mi swojego papierosa, po to żeby go potem ze świadomością, że miałam go w buzi spalić. Kiedy opowiadałeś mi wszystkie historie o tym, jak bardzo starałeś się, aby być kolo mnie, i wtedy przypominałam sobie jak słodko zwalałeś swoich kolegów z ławki, aby usiąść obok mnie. To było urocze.
|