"Założę glany, włożę do kieszeni paczkę fajek, w ręku będę trzymać butelkę najtańszego wina. Moje myśli zakłócać będzie tylko punk płynący ze słuchawek. Przejdę przez najbardziej ruchliwą ulicę mojego miasta. Nie będę zwracać uwagi na docinki na temat mojego wyglądu. Od teraz jestem śmieciem, dzieckiem ulicy."
|