'Poszukałam żyły na lewym przedramieniu. Wszystko było właściwie jak zawsze przy ładowaniu. Tyle że teraz to miał być naprawdę ostatni raz. Przydrugiej próbie weszłam w kanał. Pokazała się krew. Władowałam te pół grama. Nie dałam rady jeszcze raz wyciągnąć tłoka, żeby władować to, co ewentualnie zostało w strzykawce. Najpierw poczułam, jakby mi coś rozrywało serce, a potem że normalnie wywala mi górną część czaszki. Kiedy się ocknęłam, na dworze było już jasno'.
|