Co wieczor prosisz mnie bym opowiedziala Ci bajke 'o naszej szczesliwej ksiezniczce' tak jak kiedys. A ja zawsze Ci odmawiam. Gdy pytasz ze lzami w oczach 'dlaczego nie chce dokonczyc jej historii?' ja wychodze trzaskajac drzwiami. Lecz czasami bywasz bardzo uparta i biegniesz za mna, zatrzymujesz mnie i nalegasz bym Ci opowiedziala co sie stalo z ksiezniczka i jej ukochanym. Nie wiem sama dlaczego wtedy ja udaje ze nie wiem o jaka bajke Ci chodzi i uciekam od Ciebie. Lecz tak naprawde obie dobrze wiemy ze nikt nie zna losow ksiezniczki tak dobrze jak ja. /nadfiolet.
|