A dzisiaj Aurelia siedziała w garażu .... w zieeeelonym , przeogromnym fotelu . Obserwowała skrawek swojego podwórka i podwórek sąsiadów z innej perspektywy niż zazwyczaj . Co jakiś czas blade promienie słoneczne rzucały na jej nogi swoje chłodne światło .. tak własnie chłodne . Chłodna była woda... która kapała z niezakręconego kranu i chłodny wiatr .. który wiał delikatnie i rozwiewał jej włosy . Ta dziewczyna myślała nad tym co będzie... lecz stwierdziła że nie ma sił decydowac i brac los w swoje ręce . Lepiej się poddac chwili , właśnie tej chwili która nadejdzie . Jej zdaniem choinki są niebieskie a niebo .. odbijające obłoki .. przezroczysto niebieskie
|