na prawdę nie wiem co w Tobie widziałam. byłeś moim 'księciem' idealnym. niczego Ci nie brakowało. uwielbiałam Cię z wszystkimi defektami jakie posiadałeś. kochałam Twoje szmaragdowe oczy, wyraziste kości policzkowe, smukłą sylwetkę. z upływem czasu, to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. boli mnie po prostu to, że byłam z chłopakiem, który co noc wraca do domu schlany, a Jego najczęstszym gościem, zaraz po tej plastikowej dziewczynce, jest policja.
|