szli powoli, a ona powstrzymywała się, by nie otworzyć oczu. on tłumaczył to tym, że podczas realizacji marzeń za pomocą czarów zwykli śmiertelnicy mogliby oślepnąć od wiedzy tajemnej. było to dość zabawne. wtem zasygnalizował, że może już otworzyć oczy. okazało się że siedzi na ławce przy stawie w którym odbijają się gwiazdy z nieba. siedziała z Nim. i to właśnie było jej marzenie.
|