na lekcji, cała klasa oglądała film, ale nie ona. ona miała oczy utkwione w okno, w niebo za nim. było takie niebieskie, takie promienne jak jego oczy. wydawało by się, że od chwili rozstania, nic sie nie zmieniło. wciąż była wesołą dziewczyną, bynajmniej mi się tak wydawało, do chwili, gdy nie poleciała z jej oczu łza. spuściła głowę. dzwonek.. i koniec lekcji.
|