... Stał obok i patrzył sie tym swoim cholernie przeniklywym wzrokim.. mieszał jej w głowie.. dawał nadzieje.. zabierał dusze.. wypijał razem z każdym pocałunkiem jej szczęscie... pozwalał zatonąć na zawsze.. nie przejmując się niczym, odszedł bez słowa.. zostawiając pustke...
|