ona była dziwna,
trochę nienormalna.
czasem bezczelna , snuła opowieści o innej dużo innej treści
i obgryzała paznokcie i pluła nimi w ścianę ,
kochała się bo tak bardzo się nienawidziła.
wieczorami upijała się butelką różowego karlo rossi
a potem krzyczała imię mężczyzny którego tak bardzo kochała... kocha.
zapalała papierosa lecz nie brała go do ust , wolała gdy lekka woń tytoniu sama niekontrolowanie unosiła się po
mieszkaniu.-papieros nie gasł. dużo czytała, rankiem, boso biegała po rosie , pisała listy? , dużo listów, satysfakcją było iż naprawdę umie pisać , pięknie pisać , używając niecodziennych czasem wulgarnych , krzywdzących a czasem nad zwyczaj romantycznych, miłych słów.
kochała go i kochała a nic z tego nie miała. i ból jaki przeszywał jej ciało gdy o nim pomyślała zginał ją w pół ale można to kontrolować i nie dawać poznać.
|