Urządzam polowanie na amora, każdą chętną proszę o kontakt, pierwsze co to wbije mu tą jebną strzałę tak głęboko, aż popamięta, dwa nakopię mu tyle razy ile miłość mnie zraniła, a po trzecie ? Po trzecie wycałuje, za wszystko czym mnie obdarzył, bo dzięki niemy zrozumiałam, że bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia, a jeżeli się coś ma nawet w postaci 'kolegi' trzeba to uszanować i z cierpliwością czekać do momentu, w którym przestaje się podobać, w moim przypadku koniec świata.
|