W milczeniu stała i patrzyła jak odchodzi. Z każdą sekundą był dalej. Czuła jak z jej serca zostaje wydarty wielki kawał. Powtarzała w duchu '' jak się odwróci będzie wszystko dobrze '' . Jednak tego nie zrobił. Ze łzami w oczach poszła w przeciwną stronę . W tej chwili odwrócił się on, jednak ona tego nie widziała . Po krótkiej chwili ktoś złapał ją za rękę i odwrócił. Jej oczom ukazał się ukochany. Poczuła jego słodkie usta na swoich, wszystko wokół nich zaczęło się kręcić, czuła się jakby była w śnie, który ma się nigdy nie skończyć . /doominaa
|