`. Rozpętała się burza.Deszcz padał nie ubłagalnie i wciąż słychać było grzmoty.Wzięła rodzynki w czekoladzie i otworzyła okno.Ciężkie krople deszczu wpadały do pokoju,ale wcale jej to nie przeszkadzało.Usiadła na parapecie, otworzyła rodzynki i zaczęła je jeść.Wzięła komórkę, wyszukała numer do Niego.Postanowiła zadzwonić. Zaczęła układać sobie w głowie, co mu powie. Że za nim tęskni? Że bardzo kocha? Czy wszystko u niego dobrze?Że nie może doczekać się jego powrotu z wakacji?Kiedy tak rozmyślała, nagle telefon zaczął dzwonić. Spojrzała na ekran. To był On.Na jej twarzy pojawił się uśmiech, w końcu tak dawno nie rozmawiali. Odebrała. Ona: Cześć Kochanie ! Właśnie miałam do Ciebie dzwonić! Jak tam u Ciebie? U mnie wszystko dobrze, tylko strasznie tęsknię i ciągle pada. On: Cześć, wiesz, musimy pogadać. Ona: Tak? Stało się coś? Spytała zaniepokojona. On: Ymm.. w sumie to tak. Wiesz, ja już chyba nic do Ciebie nie czuję, poznałem kogoś. Zapadła głucha cisza. On: No to udanych wakacji, pa
|