-A teraz spośród wszystkich kolorów dostępnych na palecie wybierzcie ten, który powinny mieć oczy ukochanej osoby, oglądane do końca życia.Spoglądając na wszystkie barwy, zaniepokoiła się. Siedziała dłuższą chwilę, zastanawiając się, który wybrać. Spojrzała w swoją prawą stronę i ochoczo przyłożyła paletę do jego twarzy.-Co robisz? – spytał zaskoczony.-Sprawdzam, który kolor najbardziej przypomina Twoje oczy. Wybacz, zapomniałam je.Wybrała intensywny błękit z nutką średniej zieleni.
-To nic. Miałaś prawo zapomnieć.Uśmiechając się, bez zastanowienia wybrał kolor niebieski z odcieniami szarości.Z kieszeni torebki wyciągnęła lusterko i z ciekawością przyglądała się swojej tęczówce. Miała kolor szary. Niezadowolona odłożyła lusterko na ławkę. Widząc jej reakcję, powiedział:
- Są szare, gdy jesteś smutna. Niebieskie, gdy marzysz, a niebiesko-szare, kiedy jesteś szczęśliwa, dlatego wybrałem ten odcień. Chciałbym Cię taką widzieć co dzień. spojrzała w lusterko w którym dostrzegła odcień nieba
|