Ona spojrzała na niego oczami wypełnionymi łzami...
Uroniła jedną łzę,później drugą...
Po chwili rozpłakała się na dobre powiedziała tylko :
-Błagam! Nie odchodź!
On za to spojrzał wzrokiem groźnego boksera i wycedził przez zęby..:
-Pamiętaj kotku,na mnie trzeba zasłużyć.
I rzucił się w ramiona innej...
|