siedziała na ławce w pobliskim parku . Na jej lekko zarumienioną twarz padały pierwsze promienie wiosennego słońca . Jej twarz była skierowana w jego kierunku , chociaż nie zdawała sobie z tego sprawy. Nie wiedziała, że tam gdzie jej oczy mierzą horyzont stoi On. Kiedy zorientował się , że ona wygrzewa się w promieniach pierwszego słońca , przeszedł koło niej , żeby tylko zobaczyła , że on tam jest. Chciał tylko , żeby obdarzyła go jednym uśmiechem, jednym spojrzeniem w oczy . Kiedy obok niej przechodził nie mógł się powstrzymać . Usiadł obok niej , delikatnie łapiąc ją za rękę . Ona czule popatrzyła na jego twarz, pełną niepewności i strachu , że go odrzuci . Radośnie spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się, właśnie o takiej chwili marzył.
|