- I co Ty sobie wyobrażasz?! Że ja będę po nocach za Tobą płakać, tęsknić, marzyć o Tobie?!
- Chciałbym, żeby tak było...
- Co?!
- Chciałbym być wreszcie komuś potrzebny.
A dokładnie Tobie. Żebyś wreszcie zrzuciła maskę nowoczesnej kobiety, które zawsze ze wszystkim da sobie radę sama.
Zosiu-Samosiu, chciałbym, żebyś przyszła do mnie pewnego dnia i jak mała, bezradna dziewczynka wtuliła się we mnie,
licząc na to, że ja wszystko naprawię.
|