- Nie musisz udawac, że mnie lubisz.
- Ale ja Cię nie lubię.
- To po co my w ogóle ze sobą rozmawiamy.
- Nie wiem. - i odwróciła się szybko byle tylko nie zobaczył spływającej po jej policzku łzy. W domu przed lustrem krzyczała na siebie, że da rade, że nie będzie tęsknic. Wtedy rozległ się dzwonek . W drzwiach stał On.
- Ja Cię nie lubię, ja Cię cholernie Kocham dziewczyno!
|