Za dnia udawała że ma zajebiste życie. Że niczego jej nie brakuje że poprostu jest doskonale. Jednak gdy przychodziła noc to płakała jak małe dziecko. Tak naprawdę była w tym wszystkim zagupiona. Czuła tą bezsilność i desperację której tak się bała. Wykrzykiwała jego imię. Błagała by wrócił. Żałowała że to wszystko spieprzyła. Jednak było za późno...
|